niedziela, 22 kwietnia 2012

Francuskie tosty czyli chleb w jajku...


Chciałabym tak jak Holly w lodówce trzymać mleko dla kota i buty... Śniadania jadać na mieście w towarzystwie przepychu i bogactwa.... Kawa na wynos... papierowa torba z francuskim rogalem.. prak i drzewa jaśminowe... piękne posiłki... ile takich w życiu mamy? Marzenia..
Po minionej nocy pajda chleba z masłem i kawa zbożowa do łożka... skarbie patrz jak kwitną magnolie na wiosne...

Po śnadaniu do  łóżka śpię potem na okruszkach... poezjo minionej nocy...

sobota, 21 kwietnia 2012

od jutra

Będę lepsza.
Będę kochać siebie bardziej.
Zauważać będę to, co w życiu najistotniejsze.
Zmienię się.
Od jutra.
Będę dobrą córką.
Będę oddanym synem.
Rzucę pracę i wyjadę odszukać swój Biegun Północny.
Zakocham się.
Już od północy zacznie się nowe życie.

czwartek, 19 kwietnia 2012

On jej bardzo smakuje, ten chłopiec, jego usta. Smakuje jej ten pocałunek, jakby dawno nie próbowała niczego równie dobrego.

Kawa akceptuje - ktoś, komu z przyjemnością robi się kawę.... wchodzi do naszego świata, jest swój.

Bo życie jest po to aby się wydawało że papierosy są dobre a vodka pomaga przetrwać najgorszy okres w Twoim życiu...

G.O.D.

Dear God,
Give me him.
Love,
J.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozmowy nocą z E.

Chodzi pan za mną panie Edwardzie... może to ta pogoda za oknem stwarza nam atmosfere do wieczornych spotkań... Świat zlewa się w szarą maź a my rozmawiamy o czarnej dziurze... Warto pana słuchać. Niech pan jescze nie odchodzi, do świtu daleko. Zatraćmy się jeszcze wśród ludzi, wśród, czasów...

Niebo to jednak studnia
a więc tyle cembrowin
ile smutku i gwiazd
Lecz najsmutniej jest wtedy
kiedy skalpel księżyca
otwiera obłok
jak brzuch delfina.





Zapalam świeczki... chwila zapomnienia... Sezamki, herbata w szklance... Odwiedzaj mnie częściej duchu Edwarda Stachury....




sobota, 14 kwietnia 2012


 Udawaj że mnie kochasz
nie rozczarowujmy świata
a gdy przyjdzie jego koniec
niech się kończy nie świadomy

udawaj że mnie kochasz
bym mogła spojrzeć w oczy
tym którym przyrzekłam
że nic nas nie rozłączy

udawaj że mnie kochasz
choćby przez zaciśnięte
zęby chojnie obsypuj mnie
kłamstwami i broń Boże nie
mów prawdy
udawaj że
mnie kochasz okłamuj
z całej siły bym się nie
domyśliła że nas już nie
ma miły na wasz temat
cicho sza na wasz
temat ani mru mru


nienawidze m.

Weekend z serii miałam się uczyć a k**wa nic nie zrobiłam uwżam za rozpoczęty..
nie zdam matury.. nie pojde na studia.. wyjade na zmywak albo sprzatanie kibli do Anglii i pijąc jabola za 3 funty skończe swój marny żywot na odwyku, albo co gorsza na smiertniku...
papieros i kawa i nudna sobota...
robiąc coś produktywnego posprzatam swój pokój i napisze następną notatke na bloga...
Miłej soboty wszystki uczącym się do m, i myślącym o swojej przyszłości...

piątek, 6 kwietnia 2012

Wciąż więcej

Mała smutek kawą zapijemy, papierosa wypalimy, starym winem się upijemy...
Jak żyć bez strachu, bez lęku... Jak cieszyć się teraźniejszością? Mojże ja poprostu boje się być szczęśliwa....
Myślałam że świat mam w swoich dłoniach teraz wiem że to tylko złudzenie.. Cierpienie wchodzi w nawyk i udaje że tak ma być.... Pusta.... wyżarta do białych kości...


Popadam z jednaj skrajności w drugą.. gdybyś tylko wiedziała....

America



Cieszyńska perła...

Andrus idealny na dzisiejszy dzień ♥