Malin czas
środa, 8 października 2014
Obiecuję
Nadszedł wieczór w którym zdałam sobie sprawę że w pełni rozliczyłam się ze swoją przeszłością. Paląc papierosa na balkonie doszłam do wniosku że kolejny rozdział w moim życiu mogę uznać za zamknięty. Nie żałuję go w żaden możliwy sposób. Pomimo smutku i cierpienia, bólu wiem że było warto. Nauczyłam się żyć. Na nowo. Czekam co przyniesie mi kolejny rozdział. Gdzie będę? Czy się w nim odnajdę? Życie jest cudowne i tak bardzo nie przewidywalne. Szkoda łez i smutku. Wiadomo nie zawsze nam się to udaje ale wieże że pomimo wszystko można być szczęśliwym. Nawet paląc samotnie papierosa na balkonie, słuchając nocnego życia Katowic można cieszyć się z tego co się ma.. Kogo się ma.. Życzę wszystkim wrzosów na parapecie i uśmiechu na twarzy nawet gdy życie daje wam wielkiego kopa w dupę. Po wszystkim można się podnieść. Obiecuję.
sobota, 19 kwietnia 2014
sobota, 8 lutego 2014
wtorek, 17 grudnia 2013
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Listy
niedziela, 3 listopada 2013
i znowu list opad.
No i przyszedł listopad.Pierdolony, mokry listopad. Pełno melancholi, hektolitów herbaty... długie mroczne wieczory. Listopada powinni zabonić. Znowu zimno a ja znowy marudzę. A to na pogode a to na buty które źle dobrałam. Chcę lipiec. Poproszę znowu cieply lipiec...
czwartek, 15 sierpnia 2013
Przyjęcie w domu Alicji.
Wakacje? Praca pochłonęły mnie do reszty. Jak można mieć wakacje i nie mieć czasu?! Można! No ba.. Rutyna. Praca, dom, sen, praca.. Aż tu nagle spotkanie. Z nimi. Z moimi cudownymi ludzmi. Stęskniłam się za wami. Wino, jedzenie, rozmowy, prawdziwe przyjęcie i góry i lasy i gwar i hałasy. Wisła i jest co wspominać..
.
Jemy i piejmy |
Karol^^ |
Subskrybuj:
Posty (Atom)